Awantura w pociągu, czyli jak dbać o swoje bezpieczeństwo w czasie podróży

Awantura w pociągu, czyli jak dbać o swoje bezpieczeństwo w czasie podróży

Dzisiejsze pociągi PKP nie są już tak przerażające, jak kiedyś. Mowa nie tylko o wyglądzie składów, ale również o pasażerach. Niestety wciąż zdarzają się pociągowe historie, które mrożą krew w żyłach. Jak zadbać o swoje bezpieczeństwo podczas podróży pociągiem? Dlaczego warto to robić? Podpowiadamy.

Agresywny pasażer w pociągu relacji Warszawa-Świnoujście

Pociąg z Warszawy do Świnoujścia jedzie obecnie ponad 7 godzin. Wszystko przez remonty torów, które trwają już od kilku lat. Przez ten czas podróżujący są zamknięci w swoich przedziałach, mogą ewentualnie przespacerować się po korytarzu. Nie jest to aż tak uciążliwe, chyba że obok nas znajduje się współpasażer z piekła rodem.

Do takiej sytuacji doszło kilka dni temu, kiedy w pociągu Mewa, zmierzającym do Świnoujścia, znalazł się agresywny mężczyzna. Agresor tak uprzykrzył podróż innym pasażerom, że siłą wepchnęli go do pociągowej toalety, gdzie zamknięty dojechał aż na końcową stację, gdzie czekała na niego policja. Gdyby ludzie nie zjednoczyli się przeciwko agresorowi, prawdopodobnie zrobiłby komuś krzywdę.

Samotna podróż pociągiem

Na ataki w pociągach najbardziej narażone są kobiety. Panowie natomiast równie często są ofiarami złodziei. Chociaż dzisiaj w pociągach nie kradnie się tak często, jak dawniej, to jednak wciąż trzeba uważać. Jeśli wozisz ze sobą ważne dokumenty lub większą ilość gotówki, nie trzymaj ich w portfelu. Unikaj też zewnętrznych kieszeni ubrań, toreb i plecaków.

Jeśli podróżujesz pociągiem nocnym i jesteś kobietą, nie siadaj w przedziale, w którym nikogo nie ma. Mimo że w pociągach obowiązują miejscówki, warto czasem zrezygnować z własnego miejsca, zwłaszcza jeśli skład jest prawie pusty. Jeśli wewnątrz Twojego przedziału siedzi ktoś, kto nie wzbudza Twojego zaufania, także zrezygnuj z dosiadania się.

Dobrym pomysłem jest również kupowanie biletów z miejscami w wagonach bezprzedziałowych. W większym gronie pasażerów zawsze jest bezpieczniej. Nikt nie wstanie i nie zamknie nagle przedziału, by zrealizować swoje złe zamiary. Niestety, napaści tego typu wciąż się zdarzają, chociaż rzadko mówi się o nich głośno.