Tragedia w centrum Świnoujścia. Nie żyje kobieta

Tragedia w centrum Świnoujścia. Nie żyje kobieta

Pod Prokuraturą Rejonową w Świnoujściu rozegrały się dramatyczne sceny. 46-letnia kobieta została zamordowana przez byłego partnera. Zdesperowany mężczyzna zaatakował kobietę na oczach jej 7-letniego synka. Rodzina ofiary zorganizowała zbiórkę na pomoc psychologiczną dla osieroconych dzieci (46-latka miała również córkę).

Makabryczne sceny w centrum Świnoujścia

Do zdarzenia doszło w miniony wtorek. 46-latka wychodziła z budynku prokuratury, gdzie zeznawała w sprawie związku z jej partnerem, 36-letnim mężczyzną. On sam także otrzymał wezwanie, ale przesłuchania odbywały się osobno, co bardzo się mężczyźnie nie spodobało. W pewnym momencie 36-latek wpadł w szał. Agresor podszedł do 46-latki, stojącej przed budynkiem z synkiem i jego babcią, a następnie ugodził ją kilka razy nożem.

Rany były zadane na tyle celnie, że kobieta wykrwawiła się w ciągu kilku chwil. Nie pomogła natychmiastowa reakcja świadków i udzielona pierwsza pomoc. 46-latka zmarła, a jej 7-letni synek do końca życia będzie pamiętał dramatyczne chwile poprzedzające jej śmierć.

Napastnik po akcie agresji przeciął sobie nadgarstek, trudno jednak było uznać ten akt za faktyczną chęć zrobienia sobie krzywdy.

Dzieci pozostawione z traumą

Zamordowana kobieta była cenioną w Świnoujściu nauczycielką, a prywatnie także matką dwójki dzieci: syna i córki. Osierocone dzieci mogą liczyć na pomoc najbliższej rodziny ze strony matki, ale utrata tak bliskiej osoby na zawsze pozostanie raną w ich młodych sercach. Nie sposób pogodzić się z tak niesprawiedliwą i niepotrzebną śmiercią.

Zrozpaczona rodzina kobiety zorganizowała zbiórkę na rzecz leczenia psychologicznego dzieci. Jak wiadomo, jest ono bardzo kosztowne, a w tym przypadku również niezbędne. Mocno trzymamy kciuki za dalsze losy dzieci, które muszą zmierzyć się z niewyobrażalną stratą.

Tymczasem winny śmierci kobiety 36-latek został zatrzymany przez policję. Najbliższe miesiące spędzi w więzieniu, oczekując na rozprawę sądową. Mężczyźnie grozi maksymalnie dożywocie. Niestety możliwe są również niższe wyroki: 25 lat lub minimalnie 8 lat więzienia.