Fort Gerharda miejscem miłośnych schadzek?
O świnoujskim Forcie Gerharda zrobiło się głośno, gdy pracownicy opublikowali w mediach społecznościowych apel o powstrzymanie się od seksu w zakamarkach muzeum. Zaznaczyli, że obiekt wyposażono w nowoczesne kamery, a przecież nie każdy chce się znaleźć na muzealnej (seks) taśmie. Muzeum z typowym dla siebie humorem opisało wyjątkowy urok Fortu zdającego się przyciągać mnóstwo zakochanych.
Nie tak intymnie, jak można sądzić
Fort Gerharda to obiekt należący do Muzeum Obrony Wybrzeża. Historyczne eksponaty wewnątrz są naprawdę interesujące, ale pracownicy nie rozumieją, dlaczego niektórych ekscytują w sposób seksualny. Wnętrza zabytkowego fortu istotnie są pełne zakamarków i dają złudne poczucie intymności. W związku z tym wiele par daje się ponieść namiętności i chyba nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak dobrze ich widać na kamerach. Pracownicy uczciwie oznajmili, że zapisy z kamer są przeglądane przed skasowaniem. Nagrań oczywiście nie udostępniono, ale sam fakt istnienia taśm może być istotny dla niektórych.
Mieszkańcy Świnoujścia podzieleni
Pracownicy Fortu Gerharda wystosowali swój apel w sposób sympatyczny i żartobliwy. Dystans do sprawy ma również zdecydowana większość internautów, ale nie wszyscy. Niektórzy uważają scenki miłosne z muzeum za znak upadku ludzkości i brak szacunku. Inni zaś znaleźli sposób, by powiązać seks w muzeum z problemem biedy wśród Polaków. Mieszkania drogie, kredyty niedostępne, więc pary mieszkają z rodzicami i seksu nie ma gdzie uprawiać. Plaże i kina są pełne ludzi, pozostają więc tajemnicze, muzealne zakamarki.
Mimo wszystko warto pamiętać, że chęć oddawania się namiętności w miejscach publicznych to żadna nowość. I chociaż jest to nieprzyzwoite i grozi dość wysoką karą grzywny, to wciąż znajdują się osoby chcące urozmaicić swoje życie erotyczne właśnie za pomocą seksu w nietypowych miejscach. I o ile nie robią tego nachalnie na oczach niewinnych ludzi, to nie ma w tym nic złego. A Wy co sądzicie?